Sprzątanie toalety – prawdy i mity
Mit 1 – Wystarczy zalać na noc
Nieprawda. Zalanie na noc toalety przysłowiowym Domestosem to bardzo dobry sposób na utrzymanie jej w ciągłej czystości , ale nie jedyny. Umyć trzeba bowiem całą muszlę, a raz na jakiś czas dotrzeć nawet do miejsc, dokąd Domestos ściekający w dół nie dociera. W nowoczesnych muszlach są one zredukowane do zera ale są.
Dokładne sprzątnięcie toalety polega na demontażu deski i oddzielnym jej umyciu oraz wybraniu stojącej wody i przemycia wnętrza octem. Ma to znaczenie nie tylko higieniczne. Osadzający się tam brud jest bardziej uciążliwy niż ten pokazywany w reklamach.
Jacek Adamczak
Największym producentem mitów o sprzątaniu i higienie jest reklama.
Największym producentem mitów o sprzątaniu i higienie jest reklama.
Mit 2 – Renomowane środki do dezynfekcji toalet nie różnią się od tanich
Nieprawda. Jeśli chodzi o siłę działania są słabsze i mają gorszą lepkość. Co gorsza, nie-markowy środek może wręcz niszczyć mytą powierzchnię przebarwiając ją. Dotyczy to nawet białej ceramiki. Środki te bazują na tańszych komponentach, nie gorszych, ale poddanych tańszym ekspertyzom. Różnica w cenie nie jest duża. Starczający na dwa tygodnie intensywnego użytkowania Domestos nie jest w markecie droższy od analogicznej marki własnej więcej niż o trzy złote. Oszczędność ta zatem jest mało opłacalna.
Mit 3 – Toaleta jest najmniej higienicznym miejscem w domu
Nieprawda. Nowoczesna, często myta toaleta jest daleko mniej narażona na groźne zaniedbania higieniczne niż nowoczesna, utrzymana w czystości lodówka. Najwięcej zarazek przynosimy do domu wraz z pokarmem. Nawet tym kupionym w renomowanych sklepach. Niektóra flora i fauna jest tylko konserwowana w lodówce. Jeszcze mniej higieniczna jest często szafka na buty.
Mit 4 – Sprzątanie toalety to męskie zajęcie
Prawda. Badania potwierdzają, że sprzątanie ubikacji i łazienki to męskie zajęcie. Co prawda statystyka ta jest konsekwentnie niszczona przez producentów środków czystości, którym bardziej zależy na kobietach, a to one kupują środki czystości. O zakupie i wyborze marki decyduje tu kobieta, która pamięta o zakupie. Mężczyzna natomiast sprząta. W niektórych krajach doszło już do odwrócenia tradycyjnych proporcji dzięki producentom chemii domowej i toalety w gospodarstwach małżeńskich sprzątają kobiety. Nazywa się to stereotypem narzuconym.
Mit 5 – Najłatwiejsze w utrzymaniu czystości są kafle.
Nieprawda. Zdecydowanie łatwiej sprząta się laminat HPL. Dlatego mało który inwestor wyobraża sobie toaletę publiczną z glazurą. HPL stosowany jest nawet w ekskluzywnych lokalach, a kryzys tylko podkręca koniunkturę na technologie przyjazne ekonomicznie. „Ale dlaczego glazura jest gorsza??” zadajmy to pytanie za niedowiarków. Należyte oczyszczenie fug to co najmniej jedna dniówka sprzątaczki więcej już w przypadku średniej restauracji, nie mówiąc o stadionie, czy dużym urzędzie. Koszty montażu obu technologii też są nieporównywalne.
Mit 6 – Do toalety można wrzucać resztki jedzenia
Nieprawda. Mit jednak jest bardzo szeroko rozpowszechniony. Mało tego, że toaletę łatwo zatkać, nawet średnio rozgarnięty hydraulik może stwierdzić, kto w pionie zatkał. Wrzucanie głów wigilijnych karpi do ubikacji jest tak powszechne, że hydraulicy pracujący w pogotowiach technicznych spółdzielni wielkich blokowisk pracują również w święta Bożego Narodzenia i Wigilię i wbrew pozorom nie są to dyżury polegające na grze w karty i cichym pociąganiu piwka. Spece od kanalizy mają w święta ręce pełne bardzo brudnej roboty. Wezwań do zatkanej kanalizy jest mnóstwo.
Mit 7 – Najwięcej zarazek czai się pod obrzeżem
Nieprawda. Najwięcej tak zwanych zarazków czai się na zewnętrznej powierzchni muszli. Do standardowych zanieczyszczeń toaletowych dochodzą tu bowiem zanieczyszczenia z butów i odzieży. Dobrą sprzątaczkę poznaje się po tym jak umyta jest muszla na zewnątrz. To stary trick szefów hoteli. Kto dokładnie oglądał serial Hotel Babylon, ten wie:)